Dopóki nam ziemia kręci się,
dopóki jest tak czy siak,
Panie ofiaruj każdemu z nas,
czego mu w życiu brak -
mędrcowi darować głowę racz,
tchórzowi dać konia chciej,
sypnij grosz szczęściarzom...
I mnie w opiece swej miej.
Dopóki nam ziemia obraca się,
o Panie daj nam znak -
tym, którzy pragną władzy,
niech władza im pójdzie w smak,
daj szczodrobliwym odetchnąć,
raz niech zapłacą mniej,
daj Kainowi skruchę...
I mnie w opiece swej miej.
Ja wiem, że Ty wszystko możesz,
ja wierzę w Twą moc i gest,
jak wierzy żołnierz zabity,
że w siódmym niebie jest,
jak zmysł każdy chłonie
z wiarą Twój ledwie słyszalny głos,
jak wszyscy wierzymy w Ciebie,
nie wiedząc, co niesie los.
Panie zielonooki, mój Boże jedyny spraw -
dopóki nam ziemia toczy się,
zdumiona obrotem spraw,
dopóki czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej -
daj każdemu po trochu...
I mnie w opiece swej miej.
Пока земля вращается,
если это так,
Господи, дай каждому из нас,
чего ему не хватало в его жизни -
мудрец отдает голову,
трус, чтобы дать лошадь охотно,
дайте копейки счастливчикам ...
И я на попечение его места.
Пока Земля вращается,
Господь даст нам знак -
те, кто желает власти,
пусть власть идет на их вкус,
давать щедрую отсрочку
как только они платят меньше,
дать покаяние каина
И я на попечение его места.
Я знаю, что вы можете все,
Я верю в Твою силу и жест,
поскольку солдат считает убитых,
что на седьмом небе,
Ум всех поглощен
с верой ваш едва слышный голос,
как мы все верим в вас,
не зная, что такое судьба.
Зеленая глазница, мой Бог единственная вещь -
Пока земля катится,
пораженный поворотом событий,
Пока пороха и времени все еще достаточно,
дайте друг другу немного ...
И я на попечение его места.