Lyrics Jacek Kaczmarski - Manewry

Singer
Song title
Manewry
Date added
06.09.2020 | 20:20:12
Views 43
0 people consider the lyrics to be true
0 people consider the lyrics of the song incorrect

The lyrics of the song are provided for your reference Jacek Kaczmarski - Manewry, and also a translation of a song with a video or clip.

Bez ruchu każą tkwić nam tu
Jak długo - nie pamiętam już
Brak nam powietrza słów i snu
W gardłach - zaschniętej śliny kurz
Jak okiem sięgnąć w strony dwie
Okopów linie ciągną się
A my czekamy - mija czas
I do ataków wciąż nie posyłają nas!

Powiecie - śpieszyć się nie ma gdzie!
I to jest prawda - co tu kryć?
Lecz gdy w okopy nas się śle
To kiedyś atak musi być!
Jedna jest tylko droga stąd
Gdzie horyzonty wrogie się mglą
Inaczej zaś polowy sąd
A dać się swoim - to już gruby błąd!

Wszak to manewry tylko są
Na wzgórzach lornet błyszczą szkła
Wszystko jest strategiczną grą
W której brać udział muszę ja!
Kolega pyta raz po raz
Co będzie jeśli trafią nas
Odpowiedź jedna musi być:
Po prostu nie będziemy żyć!

Krzyk! I ruszamy do ataku
Na odsłonięte stoki wzgórz
Wokół wybuchy czarnych krzaków
Dym! Huk! I nic nie widać już!
W głowie panicznie mi się trzepie
Jak w klatce ptak spłoszony - puls
Więc żyję! Czy to naboje ślepe?
Czy może to ślepota kul!?

Wtem w miejscu zatrzymuje się
Gdzie jest przyjaciel gdzie jest wróg?!
Nie widzę go! On widzi mnie!
Strzał! Ból! I lecę z nóg!

Leżę - przy ziemi trzymam twarz
Swój własny oddech czuję z niej
W dali co mój wchłonęła wrzask
Idą sanitariusze trzej...
Co chwila słyszę suchy strzał
Wstrzymuję przerażony dech
To tych co przeżyli boju szał
Dobija tamtych trzech!

Już są tuż tuż! Zastygam i
Podchodzą nachylają się...
Widzę znajome twarze trzy
Strzał!
Dobili mnie.

- Zbudź się - Otwieram oczy - pole
Kolega - okop - flagi żerdź.
Zmrok. Wciąż czekamy na swą kolej.
Żyjemy. Śniąc śmierć.
Они держат нас здесь неподвижно
Как долго - больше не помню
Нам не хватает слов и сна
В горле - засохшая слюнная пыль
Две страницы, насколько хватит глаз
Линии траншей продолжаются
А мы ждем - время идет
И до сих пор нас в атаки не посылают!

Вы скажете - торопиться некуда!
И это правда - что тут скрывать?
Но когда нас отправляют в окопы
Это должно быть когда-нибудь нападение!
Отсюда только один путь
Где враждебные горизонты размываются
В противном случае полевая площадка
А отдаться своей - это жирная ошибка!

В конце концов, это всего лишь маневры
Очки сияют на холмах бинокля
Все - стратегическая игра
В котором я должен принять участие!
Коллега спрашивает снова и снова
Что, если они ударили нас
Один ответ должен быть:
Мы просто не доживем!

Кричать! И мы идем в атаку
К открытым склонам холмов
Вокруг заросли черные кусты
Дым! Взрыв! И больше ничего не видно!
Моя голова трепещет
Как испуганная птица в клетке - пульс
Значит я жив! Это пустые патроны?
Неужели пулевая слепота !?

Затем он останавливается на месте
Где друг, где враг ?!
Я его не вижу! Он меня видит!
Выстрел! Боль! И я улетаю с ног!

Я лежу - я прижимаюсь лицом к земле
Я чувствую от нее собственное дыхание
Вдалеке то, что мое было поглощено криком
Есть три фельдшера ...
Время от времени я слышу сухой выстрел
Я задерживаю испуганное дыхание
Это те, кто пережил боевое безумие
Он убивает этих троих!

Они не за горами! Я замираю и
Они наклоняются ...
Я вижу три знакомых лица
Выстрел!
Они убили меня.

- Просыпаюсь - открываю глаза - поле
Коллега - окоп - флажки.
Сумерки. Мы все еще ждем своей очереди.
Мы живем. Снится смерть.
Survey: Is the lyrics correct? Yes No