Lyrics Andrzej Rosiewicz - Chlopcy radarowcy
Views
120
0 people consider the lyrics to be true
0 people consider the lyrics of the song incorrect
The lyrics of the song are provided for your reference Andrzej Rosiewicz - Chlopcy radarowcy, and also a translation of a song with a video or clip.
Tam na polu stoi krowa, cierpi, bo jest pełna mleka
Biegnie do niej Maciejowa, drogą jedzie dyskoteka
Jadą, jadą chłopcy, chłopcy-radarowcy
Niebieska czapeczka przy boku pałeczka
Życie takie zna przypadki: jadą sobie za rogatki
Staną sobie gdzieś w szuwarach, w płocie dziura, jakaś szpara
Licznik już notuje, wszystko rejestruje
Wszelkie przekroczenia, czeka na jelenia
Jechał sobie raz księgowy, robotnikom wiózł wypłatę
Chociaż w pracy był wzorowy, to przekroczył małym fiatem
Już go mają chłopcy, chłopcy-radarowcy
Więc zapłacił trzysta, bo to był artysta
Jechał sobie powiem szczerze, poborowy na rowerze
Mijał lasy, czarne chmury, jechał szybko było z góry
Za zakrętem stali, rower mu zabrali
Chłopcy już się cieszą, żołnierz idzie pieszo
Jechał sobie od Dąbrowy młody śliczny dzielnicowy
Na motorze w dezabilu, na wycieczkę po cywilu
Też go mają chłopcy, chłopcy-radarowcy
Dostrzegli go z dala, zapłacił górala
A gdy już się zmierzchać miało, to się wtedy okazało
Że to nie są milicjanci, że to byli przebierańcy
Czas już jest na finał, pointa się zaczyna:
Coraz więcej przebierańców, coraz trudniej o oryginał
Biegnie do niej Maciejowa, drogą jedzie dyskoteka
Jadą, jadą chłopcy, chłopcy-radarowcy
Niebieska czapeczka przy boku pałeczka
Życie takie zna przypadki: jadą sobie za rogatki
Staną sobie gdzieś w szuwarach, w płocie dziura, jakaś szpara
Licznik już notuje, wszystko rejestruje
Wszelkie przekroczenia, czeka na jelenia
Jechał sobie raz księgowy, robotnikom wiózł wypłatę
Chociaż w pracy był wzorowy, to przekroczył małym fiatem
Już go mają chłopcy, chłopcy-radarowcy
Więc zapłacił trzysta, bo to był artysta
Jechał sobie powiem szczerze, poborowy na rowerze
Mijał lasy, czarne chmury, jechał szybko było z góry
Za zakrętem stali, rower mu zabrali
Chłopcy już się cieszą, żołnierz idzie pieszo
Jechał sobie od Dąbrowy młody śliczny dzielnicowy
Na motorze w dezabilu, na wycieczkę po cywilu
Też go mają chłopcy, chłopcy-radarowcy
Dostrzegli go z dala, zapłacił górala
A gdy już się zmierzchać miało, to się wtedy okazało
Że to nie są milicjanci, że to byli przebierańcy
Czas już jest na finał, pointa się zaczyna:
Coraz więcej przebierańców, coraz trudniej o oryginał
Существует корова на поле, он страдает, потому что он полон молока
Maciejów бежит к ней, дискотеку дорогу
Они идут, мальчики, мальчики-радар
Синий капот на стороне палочек
Такая жизнь знает случаи: они собираются для себя
Они будут стоять где-то в Szawarach, в жаркое отверстия, некоторые остекления
Счетчик имеет уже записи, все, записи
Любое превышение, ожидая олень
Он был когда-то собирался бухгалтер, рабочие взяли оплату
Несмотря на то, что он был образцовым на работе, он пересек маленький Fiat
У них уже есть мальчики, мальчики-радар
Таким образом, он заплатил триста, потому что он был художником
Я собирался сказать себе честно, призывник на велосипеде
Mijał лес, черные тучи, быстро ехали сверху
За углом стали, велосипед взял его
Мальчики уже счастливы, солдат идет пешком
Он ехал из симпатичного района Dąbrowa молодого
На мотоцикле в Dezabil, для поездки на гражданском
Он также есть мальчики, мальчики-радар
Они увидели его, он заплатил горец
И когда он уже будет иметь, оказалось
То, что эти не являются сотрудниками милиции, что они были замаскированными
Время уже на финале, точка начинается:
Все больше и больше костюмов, все более и более трудные для оригинала
Maciejów бежит к ней, дискотеку дорогу
Они идут, мальчики, мальчики-радар
Синий капот на стороне палочек
Такая жизнь знает случаи: они собираются для себя
Они будут стоять где-то в Szawarach, в жаркое отверстия, некоторые остекления
Счетчик имеет уже записи, все, записи
Любое превышение, ожидая олень
Он был когда-то собирался бухгалтер, рабочие взяли оплату
Несмотря на то, что он был образцовым на работе, он пересек маленький Fiat
У них уже есть мальчики, мальчики-радар
Таким образом, он заплатил триста, потому что он был художником
Я собирался сказать себе честно, призывник на велосипеде
Mijał лес, черные тучи, быстро ехали сверху
За углом стали, велосипед взял его
Мальчики уже счастливы, солдат идет пешком
Он ехал из симпатичного района Dąbrowa молодого
На мотоцикле в Dezabil, для поездки на гражданском
Он также есть мальчики, мальчики-радар
Они увидели его, он заплатил горец
И когда он уже будет иметь, оказалось
То, что эти не являются сотрудниками милиции, что они были замаскированными
Время уже на финале, точка начинается:
Все больше и больше костюмов, все более и более трудные для оригинала